Internet jest jednocześnie najbardziej ogłupiającym wynalazkiem w historii ludzkości i największą skarbnicą wiedzy znaną człowiekowi. Osobiście z o wiele większą przyjemnością zwracam się ku temu pierwszemu zastosowaniu sieci, bo nic nie robi mi tak dobrz na udręczoną psychikę po 8 godzinach pracy, jak solidna dawka odmóżdżenia. W jakimś sensie zrozumiałam, dlaczego filozofowanie jest domeną ludzi, którzy pracują lekko albo mało, a ci, którzy upieprzają sobie ręce po łokcie, przejmują się tylko naprawdę życiowymi problemami, jak np. przepchaniem zlewu lub przymocowaniem obluzowanego kafelka w łazience. Tak to już bowiem jest: w prawdziwym życiu pełna lodówka i bieżąca woda cenniejsze są niż wiedza o tym, dokąd zmierzamy jako gatunek i czy istnieje coś więcej niż doczesność.
Żeby jednak nie zidiocieć zupełnie, staram się zachować zdrowy balans pomiędzy heheszkowymi GIFami i pełną sensów lekturą trzymającą mój mózg w ryzach. Pokłosiem tych poszukiwań jest moje prywatne konto na fejsie, które codziennie zalewam linkami samych cudownych rzeczy. Poniżej wybór najlepszych z nich, które być może przegapiliście w grudniu (inne wpisy z wygrzebkowego cyklu znajdziecie tutaj):
1. Fani Stanisława Lema mogą zacząć trzymać kciuki: do kin trafi ekranizacja „Głosu Pana”. Za kamerą stanie Węgier György Pálfi.
2. Na platformie crowdfundingowej Polak Potrafi pojawił się interesujący projekt, który – moim zdaniem – warto wesprzeć swoimi złotówkami. „Beat Generation: Sacrum i profanum” to pozycja nie tylko dla fanów Kerouaca, Ginsberga i Burroughsa.
3. 2 stycznia na antenie TVP Kultura ruszył nowy cykl pt. „Zapomniani odzyskani”. Twórcy programu chcą przypomnieć zapomnianych wybitnych polskich pisarzy, o których dziś nie pamięta już nikt za wyjątkiem krytyków literackich i literaturoznawców.
4. Fani papierowej książki mają powód do radości. 18 grudnia została uruchomiona Ogólnopolska Baza Księgarń, wspólny projekt Instytutu Książki i Polskiej Izby Książki.
5. Pamiętacie Spice Girls? Posłuchajcie, jak po latach śpiewa Melanie C. Zdradzę Wam, że fantastycznie: nie ma tu ani grama kiczu i plastiku, jest za to groove i bluesowe brzmienie.
6. Możemy zacząć odliczać: ABC pracuje nad 3-godzinnym musicalowym remake’em… „Dirty Dancing”. W roli głównej wystąpi Abigail Breslin.
7. Chet Faker wrócił z nowym kawałkiem i świetnym klipem:
8. „Brazil” Terry’ego Gilliama po 30 latach od premiery: wciąż przerażająco aktualne, wciąż budzi niepokój. Jeśli planujecie odświeżyć sobie tę kultową pozycję lub zapoznać się z nią po raz pierwszy, zerknijcie także do mojego starego tekstu.
9. Tęsknicie za Harrym Potterem? Zajrzyjcie do portfolio amerykańskiej ilustratorski Amandy Penley: artystka stworzyła cykl ruchomych ilustracji przedstawiających magiczne miejsca z kart powieści. Pozycja obowiązkowa dla każdego fana!
10. Sundance Film Festival 2016 już za moment – w tym roku mamy tam reprezentację: „Córki dancingu” („The Lure”) Agnieszki Smoczyńskiej walczą o nagrodę za najlepszy zagraniczny film fabularny, a Michał Marczak, twórca głośnego „Fuck for Forest”, zmierzy się z innymi dokumentalistami, przezentując widowni „Wszystkie nieprzespane noce” („All These Sleeplees Night”).
11. U Zapętlonej Kasi znajdziecie blogerskie podsumowanie z najlepszą polską muzyką 2015: jest tam też moje zeszłoroczne zapętlenie!
12. Gratka dla osób zainteresowanych buddyzmem: jeśli nigdy nie mieliście czasu przeczytać Tybetańskiej Księgi Umarłych, teraz możecie zapoznać się z jej uproszczoną, komiksową wersją.
13. Wszystkie szekspirowskie zgony w jednym spektaklu? Tak! „The Complete Deaths” będzie można zobaczyć podczas Brighton Festival już w maju 2016. Tymczasem wszystkie 74 śmierci (75, jeśli liczyć muchę zamordowaną w „Tytusie Andronikusie”) współpracująca z The Telegraph Alice Vincent podzieliła na kategorie w formie przejrzystego wykresu.
14. Marzy Wam się lalka-szmacianka wyglądająca jak Yoko Ono, Moby, Frank Zappa albo… Wy? Nie ma problemu! Pochodzący z Argentyny artysta Uriel Valentín uszczęśliwia swoimi lalkami gwiazdy, ale realizuje także zlecenia prywatne.
15. Muzyka The Beatles dostępna w streamingu! W Spotify możecie znaleźć ich nagrania tutaj.
16. Wiedzieliście, że na potrzeby premiery filmu „W głowie się nie mieści” Pixar przygotował kilka różnych wersji… kulturowych? W zależności od kraju, w którym wyświetlany był ten obraz, mała Ridley jadła brokuły lub zieloną paprykę, a zamiast w hokeja – grała w piłkę nożną!
17. W zbiorze „Dym i lustra” Neila Gaimana znajduje się jedno z moich najukochańszych opowiadań wszech czasów: przerażająca „Dziecizna”. Ten króciutki tekst (raptem dwie strony), który zmusza do naprawdę głębokiego namysłu nad istotą człowieczeństwa, możecie teraz poznać w wersji komiksowej dzięki wyobraźni rysowniczki Katy Ridell. Gorąco polecam.
18. David Lynch wraca do gry: 18 grudnia ukazał się pierwszy teaser nowego serialu „Twin Peaks”, który podejmuje wątki porzucone i zakończone w kultowym „Miasteczku”.
1. Mówienie do nienarodzonego dziecka jeszcze nigdy nie było tak łatwe. Teraz wystarczy włożyć sobie do pochwy głośnik. Przyszłemu potomkowi można także puścić jakąś dobrą nutę, np. Mozarta, jeśli ma wyrosnąć na intelektualistę, który będzie dostawał lanie w szkole od kolegów albo Gang Albanii, jeśli to on ma w założeniu spuszczać komuś lanie w szkole. Cena takiego cuda – jedyne 5 stówek.
2. Netflix opracował skarpetki, które zatrzymają oglądany przez Was serial, jeśli zaśniecie w trakcie seansu. Netflix dokładnie wie, czego potrzebuje odbiorca.
3. O krok bliżej do zostania cyborgiem: firma Chaotic Moon stworzyła elektroniczny, przewodzący sygnały tatuaż, którego zadaniem jest monitorowanie fukcji życiowych. Chociaż brzmi to jak sci-fi, wykorzystanie tego projektu w medycynie i wojsku wydaje się całkiem rozsądne.
4. Stanley Kubrick, ten łobuz, miesza w głowach nawet zza grobu. W opublikowanym dopiero niedawno wywiadzie zdradza, jak nakręcił lądowanie Amerykanów na Księżycu. W studiu. Niby się tego spodziewaliśmy, ale i tak budzi pytania.
https://www.youtube.com/watch?v=vxXZRzDmZFA
5. Era smartfonów właśnie zaczęła się kończyć: poznajcie Cicret, elektroniczną bransoletkę, która wyświetli Wam ekran dotychczasowego smartfona bezpośrednio na przegubie. Żegnajcie, rozbite wyświetlacze i suszenie iPhone’a ryżem!
6. ShiftWear to nowy wymiar nadruku: koniec z jedną parą kicksów, które wyglądają zawsze tak samo. Teraz możecie zmieniać wygląd swoich butów za pomocą specjalnej aplikacji mobilnej, dzięki której zaprojektujecie nowy, oryginalny wzór: po chwili pokaże się on na wyświetlaczach HD zamontowanych po obu stronach tenisówek. Twórcy zapewniają, że obraz jest doskonale widoczny w dziennym świetle, a pojemna, ekologiczna bateria ładuje się podczas chodzenia.
1. Francuz (a jakże, któżby inny) Christian Poincheval opracował pigułkę, która sprawia, że bąki pachną… czekoladą. Albo różami. Są też edycje limitowane. np. walentynkowa.
2. Nauka nie musi być nudna: ilustratorka podręczników medycznych Emily Evans stworzyła wyjątkowy, czarno-złoty album poświęcony anatomii ludzkiego ciała. Studentom medycyny raczej się nie przyda, ale esteci i kolekcjonerzy będą zachwyceni.
3. Ten GIF zrobił ostatnimi czasy furorę w social mediach. Poniżej możecie obejrzeć cały film, z którego pochodzi – warto!
https://www.youtube.com/watch?v=B_zD3NxSsD8
1. Seksizm uderza nie tylko w kobiety. Posłuchajcie, jakich krzywdzących i ograniczających rzeczy słuchają każdego dnia mężczyźni.
2. Francja protestuje przeciwko marnowaniu żywności: nowe prawo nakazuje supermarketom (pod karą wysokiej grzywny) podpisywanie umów z instytucjami charytatywnymi, które odbierać będą produkty z krótką datą przydatności do spożycia.
3. Problem zanieczyszczenia powietrza w dużych miastach na całym świecie staje się coraz bardziej palący: Kanadyjczycy robią biznes życia na sprzedawaniu czystego powietrza w butlach Chińczykom. Niecałe 8 litrów górskiego powietrza kosztuje ok. 10 dolarów. Wydaje się zabawne, ale śmieszy trochę mniej, kiedy uświadomić sobie, że nas być może też to czeka: w tym tygodniu stacje pomiarowe w Krakowie ponownie wskazały przekroczenie normy zanieczyszczenia powietrza o 500% – władze miasta po raz kolejny alarmują, aby osoby starsze, chore i dzieci nie przebywały na zewnątrz, a i zdrowi powinni ograniczyć ten czas do minimum. Sama na co dzień chodzę do pracy w masce przeciwsmogowej i Wam polecam to samo, jeśli mieszkacie w mieście dotkniętym podobnym problemem: wdychanie pyłów, które zawiera smog, może powodować raka. Niekoniecznie dzisiaj. Może np. za 20 lat. A na raka płuc umiera się bardzo, bardzo brzydko i bardzo boleśnie. Maski antysmogowe możecie zamówić online – moja (model Sportsta) pochodzi ze sklepu Respro. W Polsce ich produkty możecie znaleźć tutaj i tutaj – oczywiście w innych sklepach znajdziecie tańsze modele (chociaż raczej niedużo tańsze, za 20zł raczej nie ma opcji), ale lepiej wyglądających na pewno nie. Jak już muszę nosić maskę, to niech ta maska wygląda cool. I nie, nikt mi za to nie płaci.
4. Dwóch holenderskich youtuberów, Sacha Harland i Alexander Spoor, postanowili sprawdzić poziom wiedzy na temat islamu w społeczeństwie: zawinęli Biblię w obwolutę Koranu i odczytywali kontrowersyjne fragmenty przechodniom. Efekt? Łatwy do przewidzenia.
5. Protest nie musi być zbiorowiskiem krzyczących ludzi z transparentami. Zobaczcie, jak wyglądały najbardziej widowiskowe i dające do myślenia manifestacje w 2015 roku.
1. Jak powinni ubrać się kolędnicy, żeby wyglądać elegancko i z klasą? Co Szatan ma wspólnego z mrówkojadem? Odpowiedź na te pytania znajdziecie w poradniku Pana Jana Adamskiego.
2. Niezniszczalne ubrania z wieczystą gwarancją – czy to się w ogóle komukolwiek opłaca? Marka Patagonia reklamuje się hasłem „Nie kupuj tej kurtki”, radząc nabywcom, aby przed zakupem zapoznali się z kosztem, jaki ponosi środowisko podczas jej produkcji i zastanowili się dwa razy, zanim się zdecydują.
3. Pamiętacie reklamę perfum J’adore (Dior) z boską Charlize Theron? To zobaczcie jej parodię: Florence Foresti pokazuje, jak by to wyglądało w prawdziwym życiu. Proza życia i J’adore! Boska końcówka.
4. Czy to jeszcze moda, czy już sztuka nowoczesna? Ubrania holenderskiej projektantki Femke Agemy mają chronić przed cywilizacyjnym szumem informacji, którzy atakuje nas na każdym kroku.
5. W świecie Pirelli duże zmiany: w wydaniu kalendarza na 2016 próżno szukać wygładzonych Photoshopem długonogich modelek. Annie Leibovitz zgromadziła przed obiektywem silne, wyraziste kobiety zaangażowane z różnego rodzaju działalność publiczną. W kalendarzu znajdzie się zatem m.in Yoko Ono, Amy Schumer, Patti Smith, Mellody Hobson i Tavi Gevinson. Nagości tu niewiele, jest za to girl power, władza, pewność siebie, sukces i feminizm pod wieloma postaciami: od zjawiskowej Natalii Vodianovej z dzieckiem na rękach do muskularnej Sereny Williams i pełnej naturalnego wdzięku Yao Chen.
6. Japonka Mori Chinami i jej 93-letnia babcia Emiko tworzą dynamiczne biznesowe duo: Mori projektuje ubrania tkane tradycyjną metodą saori, a Emiko pozuje do zdjęć. Efekt ich wspólnej pracy? Piorunujący.
1. Wybawienie dla branży reklamowej: Instagram planuje wprowadzenie możliwości przełączania się między kontami bez konieczności wylogowania.
2. Kolorowanka, jakiej jeszcze nie było: złap w dłoń swoje kredki i pokoloruj… wszystkie brzydkie słowa.
3. Proste, a tak zabawne: komiczne rysunkowe przeróbki zdjęcia leżącego kota rozbawią każdego, kto ma w domu sierściucha udającego chleb. Ja się popłakałam.
4. Poszukiwaczom oryginalnych prezentów z różnych okazji i bez okazji polecam alkohol, jakiego jeszcze nie było: Łzy Jednorożca. Pomarańczowy smak z delikatnymi nutami jałowca i syropu klonowego wymagał wymordowania kilku rogatych chabet, ale jadalne srebrne płatki pływające w gorzale rekompensują tę stratę. Minusem jest cena: 40 funtów to trochę sporo jak na jeden wieczór poniewierki (0,5 litra).
5. Niepokorny CEO firmy Squatty Potty wypuścił w świat reklamę, która podbiła internet i przyniosła spore zyski. Robienie kupy już nigdy nie będzie takie samo. Lody i jednorożce zresztą też nie.
Jak już się pośmiejecie, przypomnijcie sobie także tę reklamę. Bo nie ma produktu, którego nie da się dobrze zareklamować!