Wygrzebki to zbiór najlepszych linków, które w ubiegłym miesiącu podrzucałam Wam na prywatnym profilu na Facebooku (jeśli nie znamy się osobiście, skorzystajcie raczej z opcji „obserwuj”) oraz na Twitterze. Mam ogromną słabość do tego cyklu (wciąż zapominam, żeby podpiąć do niego stare teksty), być może z powodu lekkiego zaburzenia obsesyjno-kompulsyjnego, które starannie w sobie pielęgnuję. Chociaż nie kolekcjonuję przedmiotów, uwielbiam porządkować swoje pliki, linki, dane. Mam paranoję na punkcie gubienia rzeczy, która rozciąga się także na zagubione w mrokach internetu linki, które kiedyś mi się spodobały i do których nie potrafię dotrzeć po latach.
Mój ukochany Pocket nie rozwiązuje tego problemu, a od kiedy Bit.ly zlikwidowało foldery do segregowania linków i zastapiło je (co za poroniony pomysł) systemem tagów, tonę w chaosie. Wciąż planuje wrócić do Pinteresta i rozwiązać problem na dobre, ale plan ten każdego dnia odkładam na wieczne „jutro”. To jeden z powodów, dla których trudno byłoby mi rozstać się z tym blogiem: bo sama korzystam z niego jak z bazy informacji, które gromadzę i systematyzuję w najwygodniejszy dla siebie sposób.
Jest niedziela, 8 lutego, i dziś właśnie zredefiniowałam lenistwo, zamawiając do domu makaron ryżowy i żytni chleb tylko dlatego, że nie chciało mi się wyjść z dresu i pójść 500 metrów do Almy. Almo, dziękuję Ci za to, że dostarczasz zakupy w niedzielę. Dziekuję też za tę pralinkę Lindta, którą dorzuciłaś do moich zakupów. Właśnie za sprawą takich małych gestów sprawiasz, że czuję się kochana. Albo to, albo mi po prostu cukier skoczył. W każdym razie – to miłe uczucie. A Lindt robi pralinki, za które mogłabym zabić.
Styczeń był miesiącem powrotów dla wielu znanych i uwielbianych muzyków. Chociaż pożegnaliśmy Davida Bowiego, nie dajcie sobie wmówić, że muzyka ma się gorzej. Jeśli narzekacie, że dawno nie słyszeliście niczego dobrego, wyłączcie po prostu radio.
1. Chociaż nie nazwałabym się fanką Coldplay, mam wiele dobrych wspomnień związanych z ich hitem „The Scientist”. Jeśli miałabym kiedyś stworzyć listę kawałków istotnych dla moich zakochać i zauroczeń, to właśnie ten byłby na pierwszym miejscu.
„Hymn for the weekend” to nuta nie tylko na weekend – ja już wiem, że będzie towarzyszyć mi często podczas zbliżającego się coraz bardziej lata. I nawet Beyonce mi nie przeszkadza.
2. Mogłabym skłamać, że jestem fanką Massive Attack od zawsze, ale to odebrałoby trochę wagi wydarzeniu, jakim w moim życiu było pojawienie się albumu „Heligoland” w 2010 wraz z „Paradise Circus” i najlepszym teledyskiem, jaki znam (klip jest zmontowany z autentycznych fragmentów filmów porno i zawiera komentarz aktorki, która się w nich pojawia – zachęcam do obejrzenia pełnoletnich oraz niepełnoletnich, co mi tam). Wciąż wracam do „Splitting the Atom” i „Atlas Air”. Samo „Heligoland” pozostaje jednym z najważniejszych krążków w moim życiu – tym, który nauczył mnie trip hopu.
„Take it There” to Massive Attack w stanie czystym i jednocześnie stary, dobry Tricky. Jakimś cudem ta mieszanka stylów jest charakterystyczna dla zespołu i dla Thawsa, brzmi tak, że mogłaby znaleźć się na obydwu albumach. Jest sennie, jest hipnotycznie, jest piękny klip. EP-ka „Ritual spirit” trafiła do sprzedaży 28 stycznia. Witajcie z powrotem, chłopaki.
3. The Chemical Brothers mają w moim sercu miejsce szczególne: wydany w 2007 longplay „We are the night” zastał mnie świeżo po maturze, w momencie, kiedy wiedziałam już, że rock umarł wraz z heavy metalem, a epigoni przynoszą jedynie wstyd swoim gatunkom. Nie miałam jednak jeszcze pojęcia, w którym kierunku się zwrócić: chociaż zaliczyłam krótki romans z Jackiem White’em i CocoRosie, nowe wielkie zakochanie przyszło z singlem „Do it again”.
Chemicalsi wracają – przy wsparciu Becka – z miękką, pulsującą nutą idealną na spokojne wieczory i kojącym oczy klipem. Jak ich nie kochać? Przesłuchajcie koniecznie całe „Born In The Echoes”!
4. Maria Peszek wraca z singlem „Polska A B C D”, zapowiadającym album „KARABIN”, który ma ukazać się 26 lutego. Jedna z najbardziej kontrowersyjnych polskich artystek jak zwykle próbuje odnieść się do aktualnych wydarzeń i przemycić w swojej muzyce opinię na temat polityki i społeczeństwa. Póki co zachowuję neutralność, ale nie zniechęcam się – może album będzie lepszy niż promujacy go singiel.
5. Porównywana do Nosowskiej Julia Marcell po raz kolejny po magicznej „Matrioszce” udowadnia, że nie zdobyła popularności przez przypadek: ciekawe klipy, hipnotyzujący głos i teksty, które każą wysłuchać się do końca tworzą miks przesiąknięty polskością i biorący z niej to, co najlepsze. Wspaniała. Album już w marcu!
6. Polski hip hop również ma się świetnie: chociaż Małpa nie należy do moich faworytów, to jednak ten kawałek zapętlam od kilku dni. Album „Mówi” ukazał się 5 lutego – sprawdźcie go koniecznie!
7. Na ten moment czekał z duszą na ramieniu każdy, kto miał kiedykolwiek styczność z dobrym polskim rapem: zapowiadany powrót Kalibra 44 budził emocje sprzeczne (że niby bez Magika?!) i wielu wieszczyło klęskę. Joka i dAb z klasą złożyli hołd swoim korzeniom, pozamiatali scenę i udowodnili, że w król jest tylko jeden.
A ja, z całym szacunkiem dla Magika, zawsze wolałam dAba.
8. O swoim istnieniu przypomnieli też Islandczycy z Of Monsters and Men: wydany w 2015 kawałek „Wolves Without Teets” z albumu „Beneath the Skin” doczekał się klipu. Fani estetyki Wesa Andersona powinni być zadowoleni.
9. Bardzo ciekawy wywiad (i świetne zdjęcia wnętrza mieszkania!) z Piotrem Metzem, cenionym dziennikarzem muzycznym.
10. Polak doceniony podczas Roland Digital Piano Awards – prestiżowego konkursu dla designerów, podczas którego projektanci mają za zadanie stworzyć fortepian idealny. Przyjrzyjcie się tym arcydziełom!
A jak jesteśmy już przy fortepianach, poznajcie Whaletone – również z Polski! Grałabym.
1. Uwaga, fani Simpsonów – Matt Groening stworzy nowy serial! Trzeci tytuł twórcy „Futuramy” i „The Simpsons” powstanie we współpracy z Netflixem. A jeśli jesteśmy już w temacie – obczajcie to niesamowite ciasto w kształcie Ralphiego Wigguma i zastanówcie się przez moment, czy Springfiels naprawdę leży w USA?
Powstała specjalna wyszukiwarka Frinkiac, dzięki której odnajdziecie swoje ulubione sceny z serialu wraz z opisami. Potencjał memogenny: 100%. Prawie 3 miliony scen czekają, aż je sobie przypomnisz!
2. Pamiętacie, jak wyglądał mroczny salon rodziny Addamsów? A gdyby Wam ktoś powiedział, że w rzeczywistości ten pokój był… różowy?
3. Festiwal w Sundance zakończył się sukcesami Polaków: „Córki dancingu” zdobyły na nagrodę specjalną za „unikalną wizję artystyczną i design”. W kategorii „międzynarodowy dokument” nagrodzono Michała Marczaka za reżyserię „All These Sleepless Nights”.
Filmy wyświetlane podczas festiwalu możecie – legalnie – obejrzeć tutaj. Pod tym linkiem znajdziecie krótkie metraże. Warto! Jeśli potrzebujecie przewodnika po programie festiwalu, zajrzyjcie tutaj, tutaj, tutaj lub tutaj.
Jeśli należycie natomiast do szczęśliwców posiadających Sundance Channel, nadróbcie zeszłoroczne zaległości (także tutaj).
4. Małgorzata Szumowska w składzie jury Berlinale!
5. Do 18 lutego trwa internetowy my French Film Festival, podczas którego możecie legalnie i bezpłatnie obejrzeć filmy młodych francuskich twórców online. Śpieszcie się!
6. Fanów kina zachęcam też do zaprzyjaźnienia się z moim ukochanym Culture Unplugged, serwisem oferującym dostęp do ogromnej ilości świetnych filmów, głównie dokumentalnych.
7. Kolejny sezon House of Cards już w drodze!
1. Lubimy czytać, ale… nie umiemy. Przebojem ostatnich tygodni jest fanpage Recenzje z Lubimy Czytać – w krótkim czasie zdobył prawie 32 tys. fanów. O tym, dlaczego to wcale nie jest aż takie śmieszne, pisze autor bloga Mistycyzm popkulturowy.
2. Co myślał Stephen King o ekranizacji „Lśnienia”? Czy Burgessowi podobało się, co Kubrick zrobił z „Mechaniczną pomarańczą? Oto lista 11 pisarzy, którzy nienawidzili filmowych adaptacji swoich powieści.
3. Jedyny w swoim rodzaju, czarujący – dosłownie i w przenośni – Terry Pratchett, tym razem we wspomnieniach swojej córki Rhianny (tłumaczenie na polski).
1. Różnice kulturowe są ważne: chociaż dzisiaj już w niewielu miejscach obcina się głowę za popełnienie gafy (a może i szkoda), to jednak warto przyswoić sobie zasady etykiety panujące w innych krajach, żeby nie zachowywać się jak stereotypowy Janusz na wakacjach. W krótkim komiksie Cale radzi, jak najłatwiej obrazić przedstawiciela innej narodowości. Wyciągnijcie wnioski i tego nie róbcie.
2. Zwierzęta w cyrku to temat budzący (słuszne!) kontrowersje: chociaż przez wiele osób wciąż jeszcze ignorowany, problem staje się coraz bardziej palący i wiele krajów zabroniło już takich pokazów. Także w Polsce lista miast, które nie zgadzają się na pokazy tresowanych zwierząt, stopniowo się wydłuża. Jeśli wciąż nie wiecie, co o tym myśleć, przeczytajcie świetny tekst Macieja Bielaka, który wyjaśni Wam, jak wyglądają kulisy takich pokazów.
3. Jak wyglądają mieszkania singli? VICE bierze na tapetę żyjących solo warszawiaków i warszawianki.
4. Czy można rozwieść się z kimś z powodu brudnych naczyń w zlewie? Jasne, że można – zwłaszcza, że tak naprawdę wcale nie chodzi przecież o naczynia. Matthew Fray rozkminił to naprawdę dobrze.
5. Jak wyglądałyby biografie wielkich naukowców płci męskiej, gdyby były pisane językiem, którego używa się, kiedy mowa o kobietach? Sprawdźcie sami. Ten drobny eksperyment wiele mówi nie tylko o różnicy w traktowaniu dwóch płci, ale i o nas samych: zaskakująca reakcja na ten żart (czy też eksperyment) pokazała, że wiele osób nie rozumie istoty problemu. Odbiorcy zwracali uwagę, że przecież omawianie życia rodzinnego naukowca i np. jego relacji z dziećmi to nie powód do wstydu, nie zauważając jakby, że w przypadku kobiet bardzo często analiza wyglądu, życia seksualnego, towarzyskiego oraz styl ubierania i ocena sposobu wychowania potomstwa dominuje nad tym, co powinno stanowić esencję tekstu o kimś, kto dokonał ważnego odkrycia: obiektu jego naukowych badań oraz oceny osiągnięć.
Zabawne? Jak najbardziej. Szkoda tylko, że prawdziwe:
«Sassy and carefree Feynmann challenged social mores as he worked on his research. He broke hearts all over USA.»
— Daurmith (@Daurmith) styczeń 30, 2016
1. Odrobina lokalnego patriotyzmu: 10 miejsc, które trzeba zobaczyć w Gliwicach. Osobiście uwielbiam spędzać czas w Palmiarni, a od siebie dodam jeszcze świetną restaurację i sklep w winem w jednym: Wine Bar Lofty. Zajrzyjcie tam koniecznie!
Idąc za ciosem, odwiedźcie też Zabrze.
2. Kraków, perła polskiej architektury oraz kultury, miejsce ostatecznego upadku straconych dusz. Wielka wytwórnia smogu. O siedmiu kręgach krakowskiego piekła pisze Marcin Wesołowski. W punkt, fantastyczny tekst.
3. Lubicie blogi podróżnicze, ale nie wiecie, jak znaleźć te najlepsze? Zerknijcie na mapę: Wędrowne Motyle zebrały dla Was 120 najlepszych polskich blogów o podróżach.
4. Są przygody i przygody, są turyści i podróżnicy. Karol Lewandowski i Anna Ślusarczyk, sympatyczna para z Polski, objechali świat vanem, a ich historią zainteresowały się media. Niesamowita przygoda!
5. Niesamowite miasto niedźwiedzi polarnych w Churchill, Canada. Trudno uwierzyć, że ta historia wydarzyła się naprawdę – koniecznie zobaczcie zdjęcia!
1. Jedną z ulubionych rozrywek autochtonów wszędzie na świecie jest robienie sobie żartów z obcokrajowców, którzy nie rozumieją języka. Polacy są w tym zakresie zaskakująco wyrafinowani: przeczytajcie, jak dał się oszukać Paulo.
2. Coraz rzadziej trafiam na blogi, które mnie zachwycają. Sporym zaskoczeniem było dla mnie zatem odkrycie Bez Fartuszka, prowadzonego przez Alicję i Drwala bloga, który zgromadził już prawie 73 tys. fanów na Facebooku. Wielu próbowało pisać o seksie, ale większości się to nie udało: ta para bez cienia pruderii bierze na warsztat tematy trudne i wstydliwe, wyuzdane i ocierające się o perwersję, pokazując, że związek dwojga ludzi opiera się na wzajemnym zaufaniu i wspólnym wyznaczaniu granic zgodnie z poczuciem własnego komfortu. Jeśli kiedykolwiek chcieliście wiedzieć, jak nauczyć się robić głębokie gardło albo jak wygląda seks oralny podczas miesiączki, a wstydziliście się zapytać – koniecznie zajrzyjcie.
3. Cyber Marian prezentuje: niezwykłe historia człowieka, który przemierzył Dakar na składaku. Boskie!
4. Do blogowania wróciła artystka znana wcześniej jako Jedzonelka, czyli Maja Jaworowska. Nareszcie!
5. Matko jedyna! Świetna parodia popularnej reklamy podbiła moje serce. Sądząc po ilości wyświetleń – nie tylko moje.
6. Co znosi mąż / chłopak każdej szafiarki? Strona internetowa i zabawne video opowiedzą Wam o pełnych poświęcenia bohaterach dnia codziennego.
1. Rzadko gram w gry, ale dobrą platformówkę zawsze chętnie przytulę: ta wygląda przepięknie!
2. Całkiem pierwszą część tej gry wspominam niezwykle ciepło: zmarnowałam przy niej wiele cennych godzin życia. Nie mogę się doczekać, kiedy znowu to zrobię!