Wygrzebki #52: jak sypiał Beethoven i po co nam właściwie sen?
Wygrzebki polecają się do porannej kawy! Poniżej znajdziecie garść ciekawostek, które umilą Wam jazdę autobusem do pracy, samotne śniadanie lub pozwolą odprężyć się w przerwie od pracy. jeśli to dla Was za mało i chcielibyście codziennie raczyć się wygrzebkami niezależnie od godziny, a także podzielić się własnymi wykopaliskami z innymi dziećmi, zapraszam do mojej grupy na Facebooku.
Nie wiem, jak tam u Was, ale moim ulubionym hobby jest sen. Na studiach posiadłam magiczną umiejętność zasypiania w każdych warunkach, kiedy tylko nadarzała się ku temu okazja (bo potem mogło jej nie być) i do dzisiaj nie mam najmniejszego problemu z tym, żeby uciąć sobie drzemeczkę w pełnym świetle, a zdarza się, że i w hałasie. Dawniej, rozpieszczona dobrobytem, zasypiałam tylko w idealnej ciszy, dziś nie jestem już tak wybredna, a na wszelki wypadek zawsze noszę w torbie opaskę na oczy i stopery do uszu – nieraz przydały mi się w pociągu.
Śmieszą mnie trochę deklaracje osób, które twierdzą, że „ja tak nie umię” i „ja tak nie zasnę”. Stary, zaśniesz. Wcześniej czy później zaśniesz nawet na siedząco na koncercie rockowym, bo organizm się podda. Ja ze swoim po prostu nie walczę: jedyne czego potrzebuję do głębokiego, odprężającego snu, to w miarę płaska powierzchnia, ale kiedy jej brakuje, to na siedząco też sobie poradzę.
Aczkolwiek i tak uważam, że czarny pas w spaniu uzyskałam, zasypiając na wykładach, kiedy podtrzymywałam głowę ręką opartą łokciem o blat. 20 minut drzemeczki i jakoś to szło, zwłaszcza wcześnie z rana.
1. Po co nam tak właściwie sen? I co możemy zrobić, żeby wysypiać się lepiej? Przeczytajcie, co ma na ten temat do powiedzenia Kasia Gandor, której popularnonaukowego bloga bardzo Wam polecam. Zajrzyjcie także na jej nowy kanał na YouTube!
2. Kobiety potrzebują więcej snu niż mężczyźni. Dlaczego tak się dzieje?
3. Czy wybitni twórcy, którym zawdzięczamy ponadczasowe dzieła sztuki, byli śpiochami czy też raczej ograniczali ilość snu? Przyjrzyjcie się poniższemu wykresowi i zajrzyjcie do tego artykułu, żeby sprawdzić, którzy z podziwianych przez Was artystów byli rannymi ptaszkami, a którzy woleli pracować nocą.
4. Nad poprawą jakości snu można pracować, korzystając nie tylko z domowych rozwiązań i zdrowego rozsądku, ale także przy pomocy nowych technologii. Warto zainwestować w te działania: o tym, dlaczego dobry, mocny sen jest ważny i jaki ma związek z karierą zawodową, pisze moja koleżanka Kasia Miłek-Kołyszko. Czytajcie!
5. Zróbcie swojemu organizmowi prezent i spróbujcie stopniowo wdrożyć przynajmniej kilka z tych rozwiązań i lifehacków: mogę powiedzieć Wam z doświadczenia, że to naprawdę pomaga. Być może nie zdajecie sobie nawet sprawy, jak wiele zmienia odstawienie urządzeń elektronicznych na kilka godzin przed snem (lub przynajmniej korzystanie z aplikacji wygaszającej błękitne światło ekranu), odpowiednio skomponowana kolacja czy poprawna pozycja.