Wygrzebki #34: podglądanie zwierząt, Pumpkin the Raccoon i włochata świnia
Zawsze dziwnie reaguję, kiedy ktoś mi mówi, że nie lubi zwierząt. Jeden z moich byłych chłopaków cierpiał na tę przypadłość i chyba nie muszę mówić, że nic z tego nie wyszło. Jestem w stanie zrozumieć, że ktoś może czuć lęk przed zwierzęciem, np. dużym psem z powodu braku doświadczenia z futrzakami albo z powodu traumy związanej z przykrym doświadczeniem, mogę zrozumieć, że kogoś najzwyczajniej w świecie nie pociąga idea trzymania w domu zwierzaka, ale kiedy ktoś deklaruje mi, że „nie lubi zwierząt”, zapala mi się w głowie czerwona lampka.
Jeszcze gorzej jest jednak w drugą stronę: jeśli to zwierzęta kogoś zgodnie nie lubią i Twój pies, przyjazny wobec wszystkich, zaczyna warczeć na nowo poznaną osobę zupełnie bez powodu, weź jego zdanie pod uwagę. Może mieć rację.
Kolejna porcja dobrych linków do kawy już jutro rano!
1. Świat przyrody potrafi zaskoczyć: patrząc na zwierzęta określonych gatunków nie zdajemy sobie czasami sprawy, jak wiele z nich może się krzyżować. Czasami dzieje się w to całkowicie naturalnie, czasami przy zachęcie hodowców lub w laboratorium, jednak te zwierzęta pozostaję faktem. Zobaczcie, jak wygląda krzyżówka zebry i domowego osiołka!
2. W moich tekstach o Instagramie kilkakrotnie podrzucałam Wam linki do kont, których właściciele wrzucają urocze zdjęcia swoich zwierzaków. Ten profil należy jednak do moich ulubionych – chociaż nie popieram trzymania dzikich zwierząt w domu i nie podoba mi się pomysł hodowania szopów praczy jako domowych pupili, co ostatnio ponoć zaczyna się praktykować, to Pumpkin za każdym razem topi moje serce. Co ważne, Pumpkin nie pochodzi z hodowli: to sierota, którą obecni opiekunowie znaleźli ze złamaną nogą po upadku z drzewa, przygarnęli i oswoili.
3. Nie wszystkie zwierzaki są jednak przyjazne i urocze – zajrzyjcie na tę stronę i zobaczcie, jak wyglądają prawdziwe potwory. To najbardziej przerażające – przynajmniej z wyglądu – zwierzęta na świecie. Nie chcielibyście spotkać żadnego z nich w ciemnej uliczce.
4. Takiej świni pewnie jeszcze nie widzieliście: węgierska rasa Mangalica wyróżnia się… gęstym futerkiem, podobnym do tego, które pokrywa ciało owiec. Urocza, nie?
5. Zwierzaki możecie podglądać także na żywo: to naprawdę uspokaja i koi nerwy. Zobaczcie, co słychać u pandy wielkiej w San Diego! Ubiegłoroczna moda na zwierzaki online niestety już się jakby skończyła i nie znajdziecie już w sieci nowych nagrań z polskimi żubrami, ale warto zapamiętać tę formę komunikacji jako użyteczne narzędzie: dosłownie kilkanaście dni temu islandzki odpowiednik Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami odpalił stream z rodzinką Kattarshian, gdzie widzowie mogli śledzić codzienne życie gromadki kotów. Akcja niestety już się chyba zakończyła, ale tutaj i tutaj znajdziecie więcej propozycji.
Czy ktoś wie, gdzie się obecnie ogląda hasające lamy?