Wygrzebki #40: boski Siergiej Połunin i taneczny alfabet
Jakiś czas temu podrzucałam Wam w tym cyklu paczkę dobrych tanecznych linków, ale to wciąż nie koniec: mam tego o wiele, wiele więcej.
Kolejna porcja dobrych linków do kawy już jutro rano!
1. Jeśli chodzi o taniec, uwzględniając balet, jestem dyletantem. Nie wstydzę się do tego przyznać: uwielbiam oglądać efektowne występy, podziwiam ludzi, którzy doprowadzili ruch ludzkiego ciała do perfekcji i zazdroszczę im tego poczucia rytmu, umiejętności wyrażania się i ekspresji do szaleństwa. Nie wiem jednak, jak się nazywa najważniejsza primabalerina rosyjskiego baletu, a często nawet – jak się nazywają konkretne rodzaje tańca.
O Siergieju Połuninie słyszałam w przeszłości kilkakrotnie, bo trudno byłoby o nim nigdy nie usłyszeć. Prawdę mówiąc, nie widziałam jednak nigdy wcześniej, jak tańczy. A potem zobaczyłam to video:
Zwróciłam na to video uwagę ze względu na reżysera – za kamerą stanął David LaChapelle, mój ulubiony pornograf wśród fotografów, król kiczu i przesady. W tle natomiast słychać kawałek, na punkcie którego miałam wówczas obsesję – „Take Me to Church” Hoziera. Jeśli dodamy do tego boskiego Siergieja, całego w tatuażach i z umięśnionym brzuchem, to się nie mogło nie udać, nawet gdyby Połunin nie był jednym z najlepszych tancerzy na świecie.
A przecież jest.
Zwróćcie uwagę na lekkość, z jaką Połunin wykonuje kolejne figury – na pozór nie kosztuje go to zupełnie nic, tak jakby nie ważył ani kilograma i dawał się nieść podmuchom wiatru. To jednak tylko iluzja: chociaż baletmistrz jest smukłej budowy, pod skórą grają mu wyrobione mięśnie, którym zawdzięcza absolutną kontrolę nad swoim ciałem. W ciągu kilku minut kilkakrotnie przekracza granice biologicznej możliwości i łamie prawa fizyki.
No i oczywiście jest absolutnie boski.
Jeśli macie HBO Go, znajdziecie tam dokument o tytule „Tancerz”: film opowiada historię 27-letniego dziś Połunina i ujawnia, dlaczego najmłodszy główny tancerz w historii The Royal Balet 2 roku 2012 zrezygnował z obiecującej kariery. Nazywany „Jamesem Deanem baletu”, Siergiej Połunin niezupełnie był zawsze grzecznym chłopcem. Ma do przekazania naprawdę fascynującą historię:
2. Jeśli chcecie dowiedzieć się o tańcu czegoś więcej, sprawdźcie tego bloga o balecie: White Pointe Shoes.
3. Rodzajów i stylów tańca jest naprawdę sporo – o wielu z tych wymienionych w poniższym video nigdy nawet nie słyszałam. Ale prawie wszystkie wyglądają rewelacyjnie!
4. FKA Twigs nakręciła film o tańcu: „Soundtrack 7” trwa 35 minut i zawiera utwory „How’s That”, „Ultraviolet”, „Good to Love” oraz recytację poematu Thomasa Wyatta „I Find No Peace”, którego fragmenty otwierały debiutancki album FKA Twigs „LP1”.
O tańcu zaprezentowanym w filmie artystka mówi: „to ciało, pot, uczucie, mięśnie; bez retuszu, bez zbędnych dodatków”.
5. Chociaż na pozór tancerze wykonują skomplikowane figury z lekkością, taniec to ogromny wysiłek fizyczny i obciążenie dla mięśni. Fotograf Ben Hopper w ramach projektu „Transfiguration” stworzył serię zdjęć, które akcentują pracę ludzkiego ciała i skupiają się na przekraczaniu fizycznych granic. Wszystkie fotografie możecie zobaczyć tutaj.