Wygrzebki #63: rzeczy, o których nie wiesz i być może nie chcesz wiedzieć
Wygrzebki polecają się do porannej kawy! Poniżej znajdziecie garść ciekawostek, które umilą Wam jazdę autobusem do pracy, samotne śniadanie lub pozwolą odprężyć się w przerwie od pracy. Jeśli to dla Was za mało i chcielibyście codziennie raczyć się wygrzebkami niezależnie od godziny, a także podzielić się własnymi wykopaliskami z innymi dziećmi, zapraszam do mojej grupy na Facebooku.
1. Nie mam pojęcia, kto sprzedał mi „Llama In My Living Room”, ale nie może być tak, że zostanę z tym problemem sama. To cholerstwo jest jak wirus i dopada człowieka zawsze wtedy, kiedy najmniej się tego spodziewa, na przykład podczas jazdy autobusem.
Istnieją dwie opcje: albo to jest najbardziej obciachowy kawałek naszych czasów albo błyskotliwy i bardzo akuratny komentarz do poziomu współczesnej muzyki rozrywkowej. Bo tak po prawdzie, tekst tej piosenki jest lepszy niż wszystkie płyty Rihanny razem wzięte. Tak czy inaczej, to idealny numer do biegania. Gdybym tylko biegała, to na pewno przy tym.
A, nie zapomnicie zobaczyć, co się wyprawia w komentarzach na YT:
To jak, biegniecie? Spróbujcie jeszcze tego w takim razie:
2. Lubicie bohaterów bajek My Little Pony? To super, ja też. Poznajcie postać stworzoną przez Johna Joseco: Princess Molestia to perwersyjne alter ego Księżniczki Celestii. Co o niej wiemy?
She occasionally puts on cosplay shows, mostly for Nightmare Night (Halloween). She also has a ray gun that can change the gender of anypony she zaps. (…) Molestia seems to have Mommy Issues, as the mere thought of having to meet her mother makes her extremely scared, it’s implied that Molestia is desperate to avoid having to discuss her sex life with her. It’s also been shown that she has nightmares where she is a monster, hinting at some self-hate.
Tak że tak.
3. Są rzeczy ważne i ważniejsze, ale najważniejszy jest dobry melanż. Wie o tym marka Adidas, która stworzyła buty odporne na… piwo i wymioty. Mówiąc wprost: nawet jak sobie narzygasz na swój stylowy obuw, następnego dnia możesz spokojnie założyć go na kolejne melo. Model, zaprojektowane z myślą o gościach Oktoberfestu, nosi nazwę Prost, jego kolory inspirowane są tradycyjnym bawarskim strojem ludowym, a do każdej pary dołączony jest kufel do piwa.
4. Nie wiedzieć kiedy imiona Janusz i Grażyna stały się obelgami i wyznacznikami klasy społecznej. Nikt nie chce być wąsatym Januszem, każdy chce być cool i jazzy. Unikając januszyzmu nietrudno jednak wpaść w inną pułapkę. Sprawdź, czy jesteś Fajnopolakiem: jeśli tak, to niewiele można już dla Ciebie zrobić.
5. Tego lata przez social media przetoczyła się fala dmuchanych zwierzaków, zwykle w komplecie z rozkraczonymi na ich szyi smukłymi łaniami w bikini. Pokaźne jednorożce, łabędzie i flamingi królowały na Instagramie, wyznaczając standardy wakacyjnego lansu. Na biedaków czekała nawet budżetowa wersja z Rossmanna!
Dmuchane jednorożce są jednak dla ludzi bez poczucia humoru. Prawdziwi trendsetterzy wybierali TO.
Nie ma za co!