Wygrzebki #71: Cthulhu dla najmłodszych i Lovecraft bez tajemnic
Wygrzebki polecają się do porannej kawy! Poniżej znajdziecie garść ciekawostek, które umilą Wam jazdę autobusem do pracy, samotne śniadanie lub pozwolą odprężyć się w przerwie od pracy. Jeśli to dla Was za mało i chcielibyście codziennie raczyć się wygrzebkami niezależnie od godziny, a także podzielić się własnymi wykopaliskami z innymi dziećmi, zapraszam do mojej grupy na Facebooku.
1. Zacznijmy od podstaw. Jak Cthulhu, to Lovecraft. A Lovecraft do pisarzy łatwych i przystępnych nie należy. Jak najlepiej zacząć czytać jego dzieła? Sięgnijcie po ten poradnik przed pierwszą lekturą!
Nic więc dziwnego, że wielu chwyta za twórczość Lovecrafta. Co jednak przykre, wielu też z zawodem ją odkłada. Spodziewali się czegoś w rodzaju mocniejszego Stephena Kinga, a otrzymują dzieła trudne do zrozumienia, tajemnicze i nie zawsze łatwe w lekturze. Ci ludzie nie wiedzą, że czytanie Lovecrafta wymaga przygotowania, ale z pewnością warto sięgnąć po jego dzieła. Jeśli czytasz horrory po to, by odczuwać niepokój i strach oraz jeśli masz otwarty umysł, to zapewniam Cię, że lektura dzieł tego autora sowicie Cię wynagrodzi.
Chcecie wiedzieć więcej na temat tego pisarza i źródeł jego inspiracji? Z pomocą przyjdzie Wam ten tekst. Uczciwie radzę – zarezerwujcie na niego nieco więcej czasu!
2. Nie oszukujmy się – kiedy Wielcy Przedwieczni (aka Wielcy Starzy Bogowie) zdecydują się w końcu zajrzeć na popołudniową herbatkę, nie będą raczej przemawiać po polsku. Po angielsku zresztą też nie. Pozostaje nauczyć się ich języka. A do tego potrzebny będzie pasujący do niego alfabet. Tutaj możecie kupić specjalnie w tym celu stworzony font!
3. Cthulhu = macki. Dużo macek. A cóż może być lepszego niż zdobny w macki plecaczek w sam raz do pracy lub do szkoły? Olśnij przyjaciół swoimi mackami, zadaj szyku w iście przerażającym stylu! Na ten genialny pomysł wpadła białoruska rzemieślniczka Olga Kotova, ukrywająca się na Etsy pod nickiem Orange Cat:
Uroczy plecak „Octopus George” został już co prawda sprzedany – niestety! – nie traćcie jednak wiary. Na Etsy możecie znaleźć na przykład coś takiego:
4. Na miłośników Cthulhu czekają jeszcze inne tematyczne gadżety: znajdziecie wśród nich grę „Monopoly”, figurki od Funko z serii Pop! Vinyl, wielce dekoracyjne kapciuszki, efektowną maskę w sam raz na narty, a nawet wykonane szydełkiem maskotki w stylu Studia Ghibli oraz Minionków. Oraz… gadżety erotyczne.
To jednak wciąż nie wszystko: wśród licznych pozycji natraficie również na szachy, buciki niemowlęce, wijące się (one się serio ruszają po podłączeniu!) pendrive’y w kształcie macek oraz foremki do pieczenia. Podlinkowane poniżej książki to w dodatku prawdziwe perełki: „The Call of Cthulhu for beginning readers” to uroczo-przerażające połączenie Cthulhu z estetyką rodem z Dra Seussa, natomiast „C jak Cthulhu” (dostępna także kolorowanka!) będzie pięknym prezentem dla Waszych maluchów, o ile nie boicie się nalotu z MOPSu. Udanych łowów!
5. Firma LEGO nie wyprodukowała co prawda nigdy zestawu inspirowanego Cthulhu i raczej nie ma co tego oczekiwać, ale od czegóż jest internet? Jeden z użytkowników serwisu LEGO Ideas stworzył taką oto propozycję:
Więcej makiet w podobnym klimacie znajdziecie tutaj.