Podczas tegorocznej edycji Nowych Horyzontów obejrzałam sporo filmów, które do kin wchodzą dopiero teraz lub nawet za kilka miesięcy. Przyjrzyjcie im się - na pewno znajdziecie coś dla siebie!
5. Wieczna poezja (Poesía sin fin, reż. Alejandro Jodorowsky, 2016) – 8/10 ♥
Druga część autobiograficznej trylogii Jodorowsky’ego nie rozczarowuje, chociaż jeden z moich najukochańszych reżyserów mówi tym razem do widza prościej, jakby stawiając na przystępność za cenę stopniowej rezygnacji z rozbuchanej metafory. Młody Alejandro dorasta i widzi świat już nie oczyma dziecka, ale jako dorastający młodzieniec i młody, zbuntowany przeciwko ojcu poeta: tę zmianę widać zatem także w sposobie prezentowania świata przedstawionego.
Jodorowsky wciąż kreuje tenże na bogato, nie szczędząc środków, kostiumów, szalonych charakteryzacji, mimiki, gestów i scenografii. Wszystko w tym świecie jest wciąż za bardzo i nad wyraz, ale widać już pod tą efektowną powłoczką coraz bardziej szarawą doczesność, prozę dnia powszedniego. Metafora ustępuje rzeczywistości, podkolorowanej, ale jednak rzeczywistości: teatralnie przerysowana tragedia zostaje wyciszona, stłumiona, tchnie smutkiem nieodmiennie wynikającym z zatracania dziecięcej perspektywy.
Oceniając z dystansu, „Wieczna poezja” to chyba najłatwiejszy w odbiorze film w karierze Jodorowsky’ego. W kontekście poprzedzającego ją „Tańca rzeczywistości” zdaje się na pozór wypadać nieco blado, przy głębszym namyśle jest jednak precyzyjnie zaplanowaną kontynuacją rozpoczętej tam opowieści. 87-letni reżyser nie spuszcza z tonu, z żelazną konsekwencją rzeźbiąc nie tylko w treści ale i w formie opowiadanej historii i traktuje obydwa jej aspekty z równą atencją. Sposób prowadzenia narracji jest tu równie istotny co kompozycja kolejnych kadrów i ich kolorystyka, makijaże krzyczą czasami równie głośno co sam Alejandro podczas swoich płomiennych przemówień. Podpowiedź: brak i wizualne milczenie także kryją sens.
Ciekawostka: „Wieczna poezja” powstała w dużej mierze dzięki wsparciu finansowemu ze strony fanów Jodorowsky’ego, o które wcześniej apelowal. Po zakończonej sukcesem zbiórce reżyser dziękował indywidualnie darczyńcom na YT… stawiając im tarota (podziękowania nagrała także w formie śpiewanej odtwórczyni roli matki, Pamela Flores, oraz syn reżysera, Brontis Jodorowsky).








