Prezentownik 2022 – work-life balance, męskie sprawy, sztuka i drogie zabawki
To miał być tak naprawdę jeden tekst, ale nazbierałam pełno pomysłów i oczywiście nie jestem w stanie powstrzymać słowotoku. Rozbiłam więc prezentownik na dwie części - w tej zobaczycie pomysły pogrupowane tematycznie:
To prawdopodobnie jedyny prezentownik w internecie, w którym znajdziecie łom. I do tego miecz.Uwaga - reklama! Część odnośników zawartych w tym tekście to linki afiliacyjne - jeśli dokonacie zakupu, przenosząc się na stronę z ich pomocą, na moje konto wpadnie kilka procent prowizji od wartości waszych zamówień. Niektóre z wymienionych produków otrzymałam jako prezenty od marek oraz w ramach stałej współpracy i rozliczeń za pełnione dla marek usługi marketingowe (produkty Nashe, Soap Szop, Cztery Szpaki).
ALEKSANDRA WALISZEWSKA…
Aleksandra Waliszewska ma świetną passę. Duża (i obłędnie dobra) wystawa w Warszawie (pisałam o niej trochę tutaj), a w międzyczasie i później cała seria komercyjnych współprac, których owocami są ubrania, dodatki do domu, a nawet perfumy – a wszystko to piękne jak malowanie. Nic tylko chcieć.
(1) W ubiegłym roku prace Waliszewskiej znalazły się w historyczno-antropologicznym studium Łukasza Kozaka pt. „Upiór. Historia naturalna” (64 zł) – widziałam tę publikację wielokrotnie w księgarniach i wygląda obłędnie. Muszę to mieć.
(2, 5 i 8) Fantastyczna kolekcja kimon (i nie tylko) Joanny Hawrot – szkoda, że tak wiele rzeczy ma w składzie głównie syntetyczne włókna, bo ceny nie są niskie; zwróćcie uwagę zwłaszcza na ten kołnierzyk (279 zł), kimono (1490 zł) i koszulę (990 zł).
(3) Album sprzedawany po warszawskiej wystawie (109 zł) jest obecnie wyprzedany – a szkoda, bo jest naprawdę super, chociaż mógłby mieć twardą oprawę – ale polujcie na niego! W środku znajdziecie m.in. prace, które powstały w ramach współpracy Waliszewskiej z Agnieszką Smoczyńską podczas kręcenia „Córek dancingu” (pamiętacie początkową animację?). Mój egzemplarz był prezentem od Justyny i niesamowicie cieszę się, że go mam, bo wystawa zrobiła na mnie ogromne wrażenie.
(4, 6, 7 i 10) Kolekcja Ende Ceramics ze wzorami zaprojektowanymi przez artystkę: talerz porcelanowy MINA (359 zł), filiżanka do espresso MOTYL AUGUSTA II MOCNEGO (188 zł), różowy talerz porcelanowy SYRENA (422 zł), różowy talerz porcelanowy SALTO (422 zł). Pięknie i niepokojące. Z naciskiem na niepokojące.
(8) Perfumy (a właściwie eliksir) Pani Waliszewska (dostępność: 44 szt. po 15 ml – 900 zł/szt, 23 szt. po 30 ml – 1200 zł/szt., zakup przez kontakt z Galerią Leto) – stworzone we współpracy z artystką i ozdobione jej rysunkami. Nuty zapachowe: wetyweria, paczula, olibanum, balsam peruwiański, mirra, labdanum, mech dębowy.
Ciekawostka: wizerunek nieżyjącej kotki malarki, Mitusi, ozdabia t-shirty marki The Vampire’s Wife, której założycielką jest Suzie Cave (prywatnie żona Nicka Cave’a – obydwoje są wielkimi fanami Waliszewskiej).
… I CAŁA RESZTA
Stworzyłam tę kategorię głównie dlatego, że chciałam wam pokazać te obłędne szachy widoczne na grafice, chociaż jest tu kilka innych (i znacznie tańszych) gadżetów, za pomocą których można wpuścić trochę sztuki do chałupy.
(11) China Mieville – „Ostatnie dni Nowego Paryża” (25 zł) – jeden z moich najulubieńszych pisarzy, nie tylko w fantastycznej niszy. Pierwszy lewak wśród fantastów i posiadacz szalonej wyobraźni, która umożliwia mu tworzenie niesamowitych światów oraz postaci. Opis wydawcy:
Rok 1941. W ogarniętej wojennym chaosem Marsylii zjawia się Jack Parsons, amerykański inżynier i adept sztuk tajemnych. W kryjówce antynazistowskiej organizacji spotyka członków ruchu oporu, w tym André Bretona, czołowego teoretyka surrealizmu. Podczas dziwnych gier towarzyskich rozgrywanych przez niepokornych dyplomatów, wygnanych rewolucjonistów i awangardowych twórców Parsons za pomocą swego wynalazku odnajduje i gromadzi nadzieję. A jednak wbrew intencjom doprowadza do uwolnienia mocy zrodzonej ze snów i koszmarów, zmieniając losy wojny i świata na zawsze.
Rok 1950. Thibaut, samotny bojownik surrealistów idzie ulicami nawiedzonego Paryża, gdzie naziści i członkowie ruchu oporu zmagają się w ciągłym konflikcie, a po ulicach przechadzają się żywe obrazy i manifestacje tekstów literackich, a także istoty z głębi piekieł. Aby wydostać się z miasta, musi połączyć siły z Sam, amerykańską fotografką, próbującą utrwalić obraz zrujnowanego Paryża, a oboje znajdą sprzymierzeńca w postaci enigmatycznego symbolu łączącego w sobie przypadek i bunt: wyrafinowanego trupa…
(12, 16) Skarpetki ze wzorami inspirowanymi światowej sławy malarzami Many Mornings (29 zł)– znajdziecie tu zarówno Picassa i Fridę Kahlo jak i Salvadora z jego wąsem, Andy’ego Warhola i van Gogha. Niektóre wzory są dostępne również w wersji krótkiej (stopki) – mam dwie pary i bardzo polecam!
(13) Katalog wszystkich plakatów Ryszarda Kaji z serii „Polska” (99 zł) – tego artysty przedstawiać nie trzeba już chyba nikomu: jego plakaty ilustrujące Polskę i jej poszczególne miasta oraz rejony wiszą w wielu domach. Wiele z nich mi się podoba, ale nie powiesiłabym ich na ścianie, bo nic nie łączy mnie z miastami, które przedstawiają (a raczej: symbolizują). Mój ulubiony to jednak Licheń i ten na pewno zawiśnie kiedyś w moim domu na honorowym miejscu, nad regalikiem mieszczącym moją (niewielką, ale rosnącą) kolekcję kiczu religijnego i podobnych artefaktów. Myślę tylko, że dorzucę mu trochę brokatu. Katalog nie jest niestety w tej chwili dostępny (może pojawi się dodruk, bo dwa pierwsze nakłady szybko się rozeszły), ale można go upolować w sieci np. na Allegro.
(14) Lewis Carroll – „Alice’s Adventures in Wonderland” (106 zł) z ilustracjami Salvadora Dalego – mam w domu kilka wydań „Alicji” i ta książka jest jedną z moich największych obsesji. Jeśli pojawia się gra, film, publikacja czy gadżet inspirowany tą historią i pojawiającymi się w niej postaciami, jestem tam z przygotowaną na wszelki wypadek kartą płatniczą. Jednym z moich najbardziej szalonych zakupów była gra planszowa „Wonderland’s War” z Kickstera. A na punkcie tego wydania z akwarelami Dalego szaleję od dawna i wcześniej czy później znajdzie się na mojej półce, chociaż fascynacja malarstwem tego surrealisty dawno już mi minęła – dziś wolę puste miasta de Chirico. Nigdy nie zapomnę mu jednak tego, że to własnie jego twórczość rozbudzała we mnie zainteresowanie sztuką.
(15) Leonora Carrington – „Siódmy koń. Opowiadania zebrane” (36 zł) – dowiedziałam się o istnieniu tej malarki z wspomnianej wyżej książki Mieville’a i opisy fantastycznych tworów z jej obrazów zaintrygowały mnie na tyle, że sprawdziłam, kto zacz (podczas lektury „Ostatnich dni…” miejcie pod reką komputer albo smartfona, bo gwarantuję wam, że będziecie sprawdzać, o jakie obrazy tam chodzi). O samej malarce wciąż wiem niewiele, ale jestem skłonna się dowiedzieć. Niedawno odkryłam, że ta brytyjska surrealistka nie tylko malowała, ale była też pisarką i bardzo chciałabym przeczytać te opowiadania.
(17) Puzzle z obrazem „Warszawskie mosty” Tytusa Brzozowskiego (50 zł) – uwielbiam prace Tytusa Brzozowskiego. Myślę, że jako dziecko spędzałabym przed jego obrazami dlugie godziny, przyglądając się detalom i na pewno chciałabym mieć wówczas taki plakat w pokoju. W Warszawie jest kilka murali stworzonych przez Brzozowskiego i zawsze z przyjemnością je mijam, bo niesamowicie poprawiają mi nastrój, zwłaszcza na tle typowo polskiej palety barw (Pantone: szara szarość) w mieście. Puzzle są częścią większej serii z pracami różnych artystów i chętnie ułożyłabym wszystkie – jak układać puzzle, to ze sztuką. Tak własnie lubię.
(18) Dzbanek z motywem Paula Klee (44 zł) – stosunkowo niedrogi, praktyczny gadżet, który broni się nawet poza swoim artystycznym kontekstem.
(19) Notatnik z pracą Edwarda Dwurnika (199 zł) – zapakowany w eleganckie pudełko z magnetycznym zamknięciem, tworzy idealny prezent dla wymagającego odbiorcy. Prawdopodobnie sama nie kupiłabym sobie notesu za 200 złotych, ale dostałam go w prezencie od Justyny i dlatego mogę powiedzieć, że to naprawdę rewelacyjny upominek.
(20) „Gwiaździsta noc” Vincenta van Gogha, LEGO (799 zł) – klocki LEGO nie potrzebują żadnej reklamy: to po prostu rewelacyjna zabawa. Seria IDEAS to kolekcjonerskie zestawy dla dorosłych, które mogą stanowić ozdobę mieszkania. Tego setu nie mam, ale szarpnęłam się kiedyś na żółtą łódź podwodną z Beatlesami na pokładzie, a w prezencie dostałam słynny parostatek „Willy” w bieli i czerni, jakby żywcem wyjęty ze starej kreskówki Disneya. Zestaw z „Gwiaździstą nocą” nie jest w tej chwili dostępny na stronie LEGO, ale można go wciąż jeszcze kupić w wielu polskich sklepach.
(21) Kolczyki z Fridą Kahlo, Anoushka (360 zł) – wypatrzyłam tę markę kiedyś na targach i moją uwagę zwróciły wtedy kolczyki z Davidem Bowie. Na stronie znajdziecie także Szekspira, Salvadora Dalego, Amy Winehouse, Freddiego Mercury’ego i Marylin Monroe w postaci kolczyków, bransoletek, naszyjników i pinów.
(22) Zestaw szachów z szachownicą, projekt: Man Ray (3158 zł) – mój wielki zachwyt sprzed lat, wciąż w sferze zakupowych marzeń. Zestaw dostępny jest od ręki (plus czas wysyłki z USA) w sklepie MoMA, tam jest jednak znacznie droższy: same bierki kosztują 3050 zł, a szachownica – 1800 zł (chociaż ją akurat można zastąpić z powodzeniem inną). Ten zestaw, składający się z abstrakcyjnych form geometrycznych w roli bierek, został zaprojektowany oryginalnie w 1920 roku i odtworzony przez rzemieślników z Niemiec i Włoch. Dada-surrealista Man Ray jest uznawany za jednego z najbardziej innowacyjnych artystów XX wieku – jego twórczość znacznie wyprzedzała epokę, w której żył, dlatego egzystował raczej skromnie. Zestawy szachowe tworzył od 1920 roku aż do swojej śmierci w 1976 roku. Jego celem było stworzenie zestawu bierek szachowych, który będzie prosty, ale nowoczesny w formie i do tego niedrogi. Nie wiem, ile kosztowała taka zabawka w jego czasach, ale dzisiaj stanowczo to ostatnie określenie nie ma racji bytu: to zestaw dla miłośników sztuki, którzy chcą mieć w domu coś tak zbliżonego do oryginału jak tylko się da.
Piramida w zestawie – jako symbol władzy faraona – pełni tu rolę króla, a królowa (w Polsce częściej nazywana hetmanem) kryje się pod stożkiem, odnoszącym się do dawnych nakryć głowy wysoko urodzonych kobiet. Flagon (karafka?) reprezentuje biskupią tradycję tworzenia nalewek i wódek – traci to nieco sens w tłumaczeniu, bo u nas bishop (biskup) nazywany jest gońcem. Rycerz (w wersji polskiej skoczek, zwykle przedstawiany w postaci końskiej głowy) wzorowany jest górnym elemencie skrzypiec – ślimaku. Co ciekawe, zawarte w tym zestawie figury rycerzy/skoczków, pozyskiwane są od włoskiego producenta skrzypiec, posiadające odpowiednie narzędzia i doświadczenie konieczne od odtworzenia tej formy. Kuliste piony są niemal tak wysokie jak sześcienne wieże i równie masywne jak wiele wyższych rangą figur, aby podkreślić ich zwiększone znaczenie we współczesnej rozgrywce szachowej. Dołączona do zestawu szachownica jest projektem współczesnym – powstała, żeby dopełnić zestaw artysty (na podst. opisu producenta).
(23) Wydany w 2020 z okazji 40-lecia wydawnictwa Taschen album z pracami Basquiata (102 zł). Nie mam, ale przeglądałam go kilkakrotnie w księgarniach i wygląda fantastycznie, a cena – jak na tego rodzaju wydawnictwo – nie jest zaporowa. Na pewno w końcu kupię i wam też polecam, jeśli lubicie tego artystę lub chcecie uszczęśliwić kogoś, kto lubi.