Prawo moralne we mnie
Był taki jeden facet, który miał sporo do powiedzenia o prawie moralnym, ale nie wyjaśnię Wam dokładnie, o co mu chodziło. Głównie dlatego, że kiedy przebijam się przez jego teksty, paruje mi mózg i zawsze kończę ze łzami w oczach, waląc głową o ścianę. Gorzej działa na mnie chyba tylko Heidegger, więc sorry Immanuel, but I Kant. Tak naprawdę, to o tym właśnie miał być ostatni tekst. Mówiąc szczerze, tamten radosny wyziew mojego oczadziałego ostatnio szczęściem umysłu...