To jest film dla marzycieli
W styczniu postanowiłam zamieszkać w kinie. Może nie tak dosłownie, ale w praktyce zaliczam wszystkie premiery, na jakie tylko mogę się wybrać. Na Sekretne życie Waltera Mitty czekałam od czasu, kiedy po raz pierwszy zobaczyłam trailer – teraz, po kilku miesiącach, miałam okazję skonfrontować rzeczywistość ze swoimi oczekiwaniami. Nie jestem rozczarowana. Wręcz przeciwnie PS – Prawdopodobnie też film nie jest aż tak dobry, ale sprawił, że rozpłynęłam się w kinowym fotelu. Ja go kocham. Polecam...