Browse Category

ARCHIWUM

91 Articles

Punkty graniczne

26 maja 2014

Przefarbowałam włosy. Kiedy weszłam do kuchni, Mikołaj uśmiechnął się lekko i stwierdził to takie typowo kobiece – zmieniać coś radykalnie w swoim wyglądzie, kiedy pojawiają się ważne zmiany w życiu. Trafił w punkt. Nie wiem, czy to typowo kobiece, bo staram się unikać takich określeń (sam Mikołaj jest zresztą zagorzałym antyseksistą), ale faktem pozostaje, że sama tak robię. Lubię zmiany. Lubię, kiedy mają znaczenie. Czuję wtedy, jakbym docierała do punktów...

W spazmach

21 maja 2014

Najbliżsi znajomi nie komentują wpisów na moim blogu. Piszą do mnie na Facebooku, zaczepiają na Twitterze, wysyłają smsy i dzwonią. Jak mam nie być zwierzęciem socjalnym? Nawet gdybym chciała zostać introwertykiem, codziennie ktoś puka do moich drzwi – metaforycznie lub dosłownie – chce czegoś ode mnie albo czegoś ze mną, pogadać, napić się, zapalić, przytulić, wyruszyć w miasto po przygodę. Nie odmawiam. Być może właśnie dlatego nie dotyczy mnie FOMO, bo przecież...

Momenty, których nie uchwyciłam w kadrze

17 maja 2014

Mówią, że jestem uzależniona. Facebook, Twitter, Forsquare, Instagram: smartfon towarzyszy mi przez cały dzień i nawet kiedy zasypiam, trzymam go blisko, jak gdyby miało to cokolwiek zmienić. Kiedy dobrze się bawię, lubię robić zdjęcia: spędzam czas z przyjaciółmi i pstryk – uwieczniam cenne chwile, ładne widoczki, śmieszne miny. Wrzucam do sieci zabawne cytaty, czasami piszę o tym na blogu. Lubię to robić, chociaż niektórzy twierdzą, że sprzedaję swoje życie...

Chłopakom, których pokochałam

12 maja 2014

Przede wszystkim Tobie. Tęsknię bardziej, niż jestem w stanie opisać, a przecież potrafię opisać tak wiele. Przyjedź wreszcie.     Miałam 9 czy 10 lat i pojechaliśmy całą klasą na 3 tygodnie nad morze. Nazywało się to Zieloną Szkołą, czy jakoś tak. Był kwiecień i wiał wiatr: jednego dnia targał włosy, następnego przynosił ulgę w obezwładniającym upale. Dookoła było duszno od miłości i sekretnych wyznań, wstydliwych uśmiechów, wakacyjnych romansów....

Życie lepsze niż w serialu „Przyjaciele”

29 kwietnia 2014

Nie tak dawno pisałam o tym, że czuję się naprawdę nieźle ze świadomościa tego, ile mam lat. Lęki odchodzą jeden po drugim, a życie – chociaż dla mnie samej jest to paradoks – staje się z dnia na dzień coraz lepsze. Lubiłam bycie nieodpowiedzialną. Nie będę udawać, że było inaczej – uwielbiałam nocne wycieczki po mieście, weekendowe imprezy, które potrafiły przeciągnąć się na cały tydzień, brak obowiązków, poza takimi,...

Nigdy nie wiesz, kto słucha

15 kwietnia 2014

Ktoś zapytał mnie ostatnio, czy chciałabym żyć z pisania bloga. Zastanowiłam się. Zastanowiłam się raz jeszcze. I wtedy to do mnie dotarło – raczej nie.  Nie to, że nie chciałabym mieć pieniążków, bo pieniążki są fajne i mozna za nie kupić wielość pysznych rzeczy, na przykład żelki, ananasy i lody Magnum. I nie to, że uważam reklamę na blogu za coś złego, bo nic w tym złego, przecież nawet maść na hemoroidy ktoś musi reklamować, bo niby jak...

Miasto jest pijane

22 marca 2014

12.00, samo południe, wchodzimy do pubu, on zamawia piwo – na klina, ja poprzestaję na soku. Barmanka patrzy na nas i mówi cicho "przepraszam, ja też mam kaca". Znaczy – nie wyglądamy wcale tak kwitnąco, jak nam się wydawało, stary. Weekend tutaj zaczyna się już w czwartek i eksploduje w piątkową noc. Bo, uwierz mi na słowo, po niektórych imprezach dochodzi się do siebie przez dwa dni. Sobota jest zatem dniem umierania, kiedy...

Ruch i zmiana

17 marca 2014

Wiosna przydarzyła mi się wczoraj. Wiosna, czyli zmiana. Siedziałam na tylnym siedzeniu samochodu, jadąc, chociaż nie powinnam była jechać, chociaż rozsądek mówił mi wyraźnie (ma taką dobrą dykcję, w przeciwieństwie do ducha) – zostań. Nie zostałam. Świat ciemniał powoli i pochłaniał dźwięki lepkim mrokiem. Lubię obserwować ten moment, kiedy rzeczywistość się zmienia, kiedy coś mówi mi (cichy głos szepcze z tyłu głowy), że wszystko, w czego istnienie wierzyłam za dnia, nagle staje się jedynie...

Pisać i być

14 marca 2014

Pytasz mnie, jak piszę, co wtedy dzieje się we mnie, co mam w głowie, kiedy wypluwam emocje na te metaforyczne kartki papieru, na arkusze Worda i do okna nowego posta. Patrzysz na mnie i chcesz wiedzieć, jak to jest być mną i czasami spędzać całe kwadranse na patrzeniu przed siebie, z nieobecnym uśmiechem przyklejonym do twarzy. Zastanawiasz się, czemu są momenty, że mam jednocześnie łzy i śmiech w oczach, dlaczego tak bardzo łaknę, czemu tak bardzo się garnę. Zadajesz...

Na koniec świata i jeszcze dalej

12 marca 2014

Monumentalna – to określenie przychodzi na myśl na wiele stron przed przewróceniem ostatniej strony nowej powieści Kima Stanleya Robinsona, 2312. Ten uznany twórca naukowej prozy science-fiction zabiera tym razem czytelnika w niesamowitą podróż po znanym nam Układzie Słonecznym i stawia przed nim szereg pytań – nie tylko o przyszłość znanego nam świata oraz gatunku ludzkiego ale i o kondycję człowieka jako takiego. Jaki mamy cel? Dokąd zmierzamy? Czy będziemy w stanie nie zmarnować danych nam szans?...

Movin’ forward

9 marca 2014

Przeprowadzka już prawie za mną. Przenoszenie pudeł z województwa do województwa nie jest moim ulubionym zajęciem – mówiąc szczerze, nienawidzę tego jak zarazy. Tej przykrej czynności towarzyszy jednak za każdym razem dreszcz podniecenia: oto nadchodzi zmiana. Tym razem to coś więcej – mam wrażenie, jakby przeobrażeniu miało ulec niemal wszystko.  Miniony rok był czasem kolizji. Zderzając się, wpływałam na innych i sama też nie pozostałam...

Prawo moralne we mnie

6 marca 2014

Był taki jeden facet, który miał sporo do powiedzenia o prawie moralnym, ale nie wyjaśnię Wam dokładnie, o co mu chodziło. Głównie dlatego, że kiedy przebijam się przez jego teksty, paruje mi mózg i zawsze kończę ze łzami w oczach, waląc głową o ścianę. Gorzej działa na mnie chyba tylko Heidegger, więc sorry Immanuel, but I Kant.  Tak naprawdę, to o tym właśnie miał być ostatni tekst. Mówiąc szczerze, tamten radosny wyziew mojego oczadziałego ostatnio szczęściem umysłu...

pexels-zaksheuskaya-1616403
2022-09-13 17.48.07a

Magda Stępień

Zawodowo zajmuję się influencer marketingiem, copywritingiem, brandingiem, projektowaniem kreatywnych kampanii reklamych i działań komunikacyjnych oraz PRem. W ciągu ostatnich kilkunastu lat zrealizowałam projekty dla wielu marek z sektorów kultury, mody, usług medycznych, makijażu i pielęgnacji, rozrywki, komunikacji, handlu detalicznego (w tym e-commerce), budownictwa i wykończenia wnętrz. 

Szukasz specjalisty, który kompleksowo zajmie się Twoją marką lub pomoże Ci zrealizować skuteczną kampanię wizerunkową lub sprzedażową? Napisz do mnie: info[at]tattwa.pl.

Wygrzebki

Występy gościnne